PODosłonami.pl
Muszka plamoskrzydła – zagrożenie dla plantacji jagodowych, cz. 1
Muszka plamoskrzydła, znana plantatorom także jako Drosophila suzukii, jest obecna w Polsce już od blisko 10 lat! Wielu plantatorów już wie jakie niesie za sobą zagrożenia, ale w niektórych rejonach jest to szkodnik nadal mało znany. – Mamy wciąż małe doświadczenie w zwalczaniu muszki. Musimy pamiętać o wszystkich aspektach ochrony roślin, bo chcemy, aby owoce były zdrowe, aby nie było w nich larw muszki i aby mogły być przekazane do handlu – mówił podczas webinarium firmy Agrosimex Tomasz Domański, doradca ds. uprawy roślin jagodowych.
Czytaj dalej...Rozpoznać wroga – kluczowe
Tomasz Domański, doradca w zakresie roślin jagodowych z firmy Agrosimex, przekazał aktualne informacje dotyczące szkodnika wciąż budzącego duże obawy wśród producentów owoców. Wspomniał, że muszka plamoskrzydła pokazuje się na wybranych plantacjach co roku, ale nie zawsze z tym samym nasileniem. – Zdjęcie wykonane w tym roku na plantacji maliny towarowej pokazuje, że gołym okiem można dostrzec samce i samice muszki. Co sezon od kilu lat widać, że jest problem – informował prelegent.
– Kluczowe jest rozpoznanie szkodnika na plantacji. D. suzukii jest podobna do innych muszek, m.in. do muszki owocówki występującej bardzo powszechnie (D. melanogaster). Trzeba nauczyć się je odróżniać po cechach typowych dla danego gatunku – przekazywał T. Domański. W pułapce, na polu, jest na pewno trudno rozpoznać szkodnika co do gatunku. Najtrudniej jest rozpoznać samice, bo trudno zauważyć gołym okiem pokładełko – jego budowę. Samiec muszki plamoskrzydłej jest łatwiejszy do rozpoznania, bo na jego skrzydłach widoczne są ciemne plamki dodał prelegent.
Dlaczego muszka jest groźna dla jagodowych?
Muszka składa jaja bezpośrednio w owoce dojrzewające, które są towarem handlowym. Owoc, w którym jest złożone jajo będzie dyskwalifikowany w handlu. Samica składa jaja po wcześniejszym nacięciu owocu swoim piłkowanym pokładełkiem. Inne muszki np. owocówka nie są wstanie naciąć owoców, a jedynie składają jaja na uszkodzonych wcześniej owocach. To sprawia, że muszka plamoskrzydła jest poważnym szkodnikiem owoców jagodowych i dyskwalifikuje je w handlu tuż przed zbiorem – zaznaczył T. Domański.
Jedna samica D. suzukii składa do 60 jaj dziennie i nawet do 600 jaj w ciągu życia. Ich płodność jest zatem bardzo duża, co stanowi o wysokim zagrożeniu upraw ze strony tego szkodnika. Uszkodzone przez muszkę plamoskrzydłą owoce są wtórnie atakowane przez choroby, w tym przez patogen powodujący szarą pleśń. – Cały cykl rozwojowy muszki plamoskrzydłej trwa około dwóch tygodni, gdy temp utrzymuje się na poziomie 18°C. (w niższej temperaturze czy wyższej cykl może być wydłużony). W ciągu jednego roku szkodnik rozwija kilkanaście pokoleń, ale w Polsce w praktyce rozwija się 6-7 pokoleń – informował T. Domański.
Status niebezpiecznego szkodnika
Szkodnik był po raz pierwszy stwierdzony w 2008 r. we Włoszech i w Hiszpanii. Potem rozprzestrzeniał się w innych krajach Europy. W Niemczech muszka plamoskrzydła była stwierdzona w 2012 r., dwa lata później – w 2014 r. stwierdzono ją w Polsce. Było to wystąpienie sporadyczne, bez większego zagrożenia ekonomicznego dla upraw. Większe straty odnotowano w 2020 r, potem w 2023 roku – przekazał prelegent. Najwięcej szkód odnotowano na plantacjach maliny jesiennej i borówki wysokiej. Owoce nie nadawały się do handlu. Były zaatakowane w dużym i bardzo dużym stopniu. Nawet w zebranych owocach, które wydawały się podczas zbioru „zdrowe”, rozwijały się larwy i pojawiały się na powierzchni owoców w okresie krótkiego przechowywania i później, w obrocie handlowym – dodał.
Jak przekazał dalej T. Domański, po tym sezonie (2023), już można było przemyśleć strategię zwalczania. W sezonach 2021 i 2022 muszka plamoskrzydła wystąpiła, ale szkodnika odnotowano dopiero na przełomie października i listopada, nie stanowiła wówczas dużego zagrożenia, bo było już po zbiorach owoców. – Na rozwój muszki Drosophila suzukii wpływ ma temperatura. Ważne, aby średnia dobowa wynosiła ok. 20°C – są to wówczas idealne warunki dla rozwoju szkodnika. Szczególnie jeśli ciepłej pogodzie towarzyszą także opady deszczu. Takie warunki notowano właśnie w 2020 r. Sezon 2023 był bardzo podobny pod względem przebiegu pogody. Temperatura maksymalna była powyżej 25°C i dodatkowo często padał deszcz. Przy takich warunkach musimy zdawać sobie sprawę ze można spodziewać się masowego ataku szkodnika – dodał prelegent.
Firma Agrosimex prowadziła bardzo intensywny monitoring szkodnika na plantacjach, głównie maliny i borówki wysokiej, aby monitorować loty muszki. Tylko sygnalizacja daje odpowiedź na pytanie, kiedy należy prowadzić zabiegi ochrony. Jak informował T. Domański, w 2023 pierwszy komunikat dotyczący muszki plamoskrzydłej ukazał się na kanale „Doradca sadowniczy” około połowy sierpnia. – Monitowałem, żeby obserwować plantacje na wypadek wystąpienia szkodnika, bo warunki były sprzyjające. Już po dwóch tygodniach muszka była obecna na plantacjach i pierwsze larwy pojawiły się w owocach. Potem – 25 sierpnia i 4 września wydaliśmy komunikat dotyczący dalszych kroków na plantacjach – mówił T. Domański. We wrześniu było nadal ciepło, z temperaturą powietrza ponad 30°C, ale także ograniczyły się opady deszczu. Takie warunki wyhamowały rozwój szkodnika – dodał.
Nowe możliwości ochrony pomidora
Z roku na rok widać coraz większe zapotrzebowanie na rozwiązania biologiczne w uprawach ogrodniczych. Takie produkty wprowadza m.in. firma UPL. Powodem tego jest m.in. dbałość o bezpieczeństwo żywności, a także wycofywanie z rynku wielu chemicznych [...]