W piątek i sobotę (11-12.05) nastąpiła zmiana pogody, która przede wszystkim objawia się w postaci sporego ochłodzenia. Temperatura nie przekracza 15 stopni i wszystko wskazuje na to, że w następnych dniach się to nie zmieni. Wszystko przez dominację atlantyckich niżów, które zapewniać będą napływ chłodnego i wilgotnego powietrza znad północno-zachodniej Europy. W dużym skrócie oznacza to zimne noce i poranki oraz dość chłodne popołudnia.

W pierwszej połowie przyszłego tygodnia o świcie temperatura będzie spadać w całym kraju poniżej 5 stopni. Miejscami na zachodzie i północy możliwe są niewielkie przymrozki. Popołudniami ociepli się, ale temperatura sięgać będzie najwyżej 16-18 stopni. Zachmurzenie będzie się często zmieniać, dlatego trzeba być przygotowanym zarówno na chwile z deszczem, jak i ze słońcem, które będą następować po sobie nawet kilkukrotnie w ciągu jednego dnia. W połowie tygodnia ochłodzi się do 10-15 stopni, a na wschodzie może mocniej i dłużej popadać.

Niestety dopiero pod sam koniec tygodnia spłynie do nas cieplejsza masa powietrza, która sprawi, że termometry pokażą ponad 20 stopni. Przyszły weekend (19-20.05) zapowiada się ładnie, temperatura wzrośnie nawet do 23-25 stopni, a tylko w godzinach popołudniowych i wieczornych może zagrzmieć i popadać. Będzie więc średnio o 10 stopni cieplej niż w bieżący weekend.

Mimo iż w najbliższych dniach spodziewamy się opadów, to jednak nie wszędzie będą one duże. Na przeważającym obszarze kraju przez tydzień spadnie tylko od 1 do 5 mm deszczu, a więc bardzo niewiele. Większych opadów oczekujemy na wschodzie, gdzie około środy lub czwartku (16-17.05) może spaść do 15-20 mm deszczu.

W całej Polsce tydzień ze średnią temperaturą na poziomie od 2 do 3 stopni poniżej normy wieloletniej dla maja. Powrót gorących mas powietrza na dłuższy czas nastąpi w ostatniej dekadzie miesiąca, wynagradzając nam chłodny tydzień.

www.twojapogoda.pl