PODosłonami.pl
Produkcja i sprzedaż, czyli balkonowo-rabatowy maj
Maj to szczyt sprzedaży roślin balkonowo-rabatowych. Zwłaszcza w tym roku handel ten silnie koncentruje się w krótkim okresie, ze względu na opóźnioną wiosnę – niesprzyjającą pogodę w drugiej dekadzie kwietnia i później, szczególnie w niektórych rejonach kraju. Jest to zarazem czas kluczowy dla typowych polskich gospodarstw kwiaciarskich, które specjalizują się w sezonowej produkcji i generują główny przychód właśnie teraz. W niejednym zakładzie ogrodniczym o niedużej powierzchni, często zlokalizowanym w pobliżu aglomeracji lub wręcz w obrębie miasta, produkcji towarzyszy sprzedaż detaliczna roślin. Tak jest w przypadku gospodarstwa Wojciecha Szały z Poznania-Szczepankowa i współpracującego z nim syna Michała, który prowadzi centrum ogrodowe, cieszące się dużą popularnością. Balkonowo-rabatowy maj 2023 wciąż tam trwa, ale właściciele są zadowoleni z dotychczasowych wyników.
Czytaj dalej...
Wojciech (po prawej) i Michał Szała - przykład połączenia produkcji oraz sprzedaży detalicznej pod jednym adresem (fot. A. Cecot)
Drugie i trzecie pokolenie – gospodarstwo i centrum ogrodnicze
Wojciech Szała przejął w 1986 roku gospodarstwo po rodzicach, którzy rozpoczęli działalność w Szczepankowie 20 lat wcześniej. Jak przypomina pan Wojciech, wówczas był to ważny podmiejski rejon upraw ogrodniczych, ze szczególnie silnie rozwiniętym warzywnictwem – w polu i pod osłonami. Państwo Szałowie prowadzili jednak sad oraz uprawy kwiaciarskie w szklarni (która, po renowacjach, służy do tej pory). Były to przede wszystkim goździki i frezje.
Obecny właściciel działa już w zgoła innych warunkach, choć niezmiennie w tym samym miejscu. W ciągu kilku dekad zmieniło się ono w jedną z atrakcyjniejszych dzielnic Poznania – „dobry” do zamieszkania adres, gdzie ceny nieruchomości są bardzo wysokie, a powiększenie powierzchni upraw stało się nierealne. Nic dziwnego, że niewiele gospodarstw ogrodniczych, których kiedyś było w Poznaniu-Szczepankowie bez liku (także z produkcją sadzonek chryzantem), przetrwało tam do dziś. – Kolegów, którzy kontynuują tu produkcję, można policzyć na palcach jednej ręki – mówi pan Wojciech.
Centrum ogrodowe zostało założone w 2016 r. Działa jako osobna firma pana Michała, pod nazwą „Szała 127″ – Kwiaty na balkony. Bazuje on na roślinach z gospodarstwa ojca (ponad 50%), a resztę dokupuje na giełdzie.
Produkcja
Infrastruktura produkcyjna obejmuje wspomnianą szklarnię (1300 m2) i tunele (1 zblokowany i kilka wolnostojących) – w sumie ok. 3000 m2 pod osłonami. Właściciel korzysta też dodatkowo z czterech tuneli sąsiada, który kończy działalność ogrodniczą i już nie eksploatuje własnego areału pod folią.
Najnowszy z tych obiektów – dwunawowy tunel – został postawiony w 2000 r. Wyposażono go w stoły, które przesuwane są za pomocą korby. W pozostałych tunelach uprawy prowadzone są na zagonach gruntowych i, w niektórych – również w wiszących pojemnikach (stanowią drugie „piętro” i pozwalają intensywniej wykorzystywać powierzchnię pod osłonami, czego wymaga zwłaszcza sezon balkonowo-rabatowy).
- Szklarnia w gospodarstwie Wojciecha Szały (sezon balkonowo-rabatowy, początek maja)
- Tunal dwunawowy z 2000 roku – ze stołami uprawowymi
- Jeden z tuneli wolnostojących (fot. 1-3 A. Cecot)
Wojciech Szała dysponuje niewielką doniczkarką i mieszalnikiem, które usprawniające pracę. Posiada także chłodnię, która została po czasach, gdy jego rodzice prowadzili sad i przechowywali na miejscu owoce, i która przydaje się również w gospodarstwie z produkcją roślin ozdobnych. Przechowuje się w niej cięte kwiaty chryzantem, które produkowane są w tym gospodarstwie (także w doniczkach) od sierpnia, czyli w trzecim etapie cyklu rocznego, kończącym się 1 XI.
Ogrzewana jest tylko szklarnia – paliwem jest miał węglowy. Tunele eksploatowane są „na zimno”, a jedynie w razie konieczności okresowo dogrzewa się je nagrzewnicami na olej opałowy. Takie urządzenia są niezbędne, tym bardziej że na terenie gospodarstwa istnieje małe zastoisko mrozowe.
Cykl roczny zaczyna się od bratków (i fiołków rogatych – głównie z grupy Rocky), których nasiona wysiewa się we wrześniu.
Następnie przychodzi najważniejszy sezon, balkonowo-rabatowy. Jego start to z reguły koniec stycznia, początek lutego. Najpierw sporządzane są – we własnym zakresie – i ukorzeniane sadzonki pelargonii bluszczolistnej nielicencjonowanych odmian z grupy Ville de Paris. Zaraz potem systematycznie, w kolejnych terminach doniczkowane są gotowe materiały wyjściowe (ukorzenione sadzonki, rozsady), zamawiane w firmach Syngenta Flowers oraz Volmary. Asortyment gatunków i odmian jest szeroki, powiększony w ostatnich latach na potrzeby centrum ogrodowego p. Michała.
Najwięcej produkuje się pelargonii, wśród których na początku maja wyróżniały się odmiany mieszańców międzygatunkowych z grupy Calliope. Z innych rodzajów warto wymienić m.in. suterę (tzw. bakopę) czy uczep (Bidens), które bardzo dobrze prezentowały się, gotowe do sprzedaży. Pan Wojciech zwracał też uwagę na niedocenioną jego zdaniem, rozmnażaną wegetatywnie lobularię (Lobularia ×hybrida) – odporną na wiatr, słońce, długo i obficie kwitnącą.
- Pelargonium peltatum Ville de Paris Red
- Pelargonium Calliope L Deep Coral
- Calliope L Hot Rose
- Calliope L Rose Splash
- Calliope Cascade Rose (fot. 1-5 A. Cecot)
- Sutera („bakopa”) w wiszących pojemnikach była na pczątku maja jednym z wyróżniających się produktów w gospodarstwie Wojciecha Szały
- Odmiana sutery o dużych, różowych kwiatach
- Uczep rózgowaty (Bidens ferulifolia)
- Lobularia ×hybrida
- Dalie to także „obowiązkowy” wiosenny asortyment balkonowo-rabatowy, fot. 1-5 A. Cecot
Tegoroczny sezon balkonowo-rabatowy
Zaczął się w tym gospodarstwie, podobnie jak u większości polskich ogrodników o tej specjalności, później, ze względu na ceny opału i konieczność skrócenia sezonu grzewczego. – Był to najdroższy opał (miał), jaki w życiu kupiłem – konstatuje pan Wojciech, cena wynosiła 1800 zł/t.
W 2023 roku pierwsze dostawy sadzonek do gospodarstwa W. Szały odbyły się w 7. tygodniu, czyli dopiero około połowy lutego. Produkcja od tego momentu była bardzo intensywna, nastąpiła maksymalna mobilizacja całej załogi, ze względu na wyjątkowe spiętrzenie prac. Sprzyjał tegorocznemu, trudnemu sezonowi łagodny luty, choć z niewielką ilością słońca (opóźniło to kwitnienie roślin). Pan Wojciech, mimo skróconego okresu uprawy w br., wyprodukował tę samą ilość roślin balkonowo-rabatowych, co w 2022 r.
Sezon handlu w br. rozpoczął się późno – nie tuż po Świętach Wielkanocnych (jak zwykle bywa w przypadku sprzedaży giełdowej i w centrach ogrodniczych), lecz – ze względu na kiepską aurę – po połowie kwietnia. Postawiło to branżę w niełatwej sytuacji, zważywszy że sezon balkonowo-rabatowy jest ogólnie stosunkowo krótki – w typowych latach trwa na rynku 8-10 tygodni. Na początku maja br. w Wielkopolsce producenci byli już zadowoleni z postępów w zbycie, stymulowanych przez pogodę i aktywność konsumentów. Jak informował pan Wojciech, ceny produktów wzrosły przy tym o 15-20% w porównaniu z 2022 r.
Warto podkreślić, że ogrodnicy byli w kwietniu, maju pod szczególną presją, gdyż nieudany okazał się w 2023 r. wczesnowiosenny sezon bratkowy (który trwa do Wielkanocy) – na giełdzie uzyskiwano ceny najwyżej 2 zł/szt., sporo roślin nie znalazło nabywców.
Sprzedaż hurtowa
Wojciech Szała sprzedaje swój towar na pobliskiej giełdzie Franowo w Poznaniu (Wielkopolska Gildia Rolno-Ogrodnicza SA). Zaopatruje też bezpośrednio dwa nieodległe centra ogrodnicze, a także punkt detaliczny syna – Michała. Najintensywniejszy dla p. Wojciecha sezon to okres od kwietnia do czerwca.
- Wojciech Szała zajmuje się sezonową produkcją roślin ozdobnych (z których najważniejsze są gatunki balkonowo-rabatowe) i ich hurtową sprzedażą; fot. A. Cecot
Gospodarstwo zajmuje się też obsadzaniem mis, skrzynek balkonowych na zlecenie klientów i chwali sobie takie zamówienia. Ponadto produkuje rośliny rabatowe do nasadzeń miejskich (m.in. katarantus, tak zwany barwinek).
W sezonie zimowym (po sprzedaży chryzantem) właściciel zajmuje się giełdową sprzedażą poinsecji, ale nie z własnych upraw – w jego obiektach trwa przerwa produkcyjna. Centrum ogrodowe Michała Szały zamyka natomiast swe podwoje po okresie chryzantemowym.
Sprzedaż detaliczna, czyli balkonowo-rabatowy raj
Punkt detaliczny Michała Szały jest niewielki, ale starannie wykonany i dobrze prowadzony, z różnorodnym asortymentem roślin balkonowo-rabatowych, którym towarzyszą podstawowe akcesoria – podłoża, nawozy. Centrum to buduje swoją popularność systematycznie od 2016 r., choć już po czterech latach od otwarcia, właściciel musiał pokonać trudności związane z pandemią koronawirusa i lockdownem.
- Michał Szała od 7 lat prowadzi centrum ogrodowe przy gospodarstwie produkcyjnym ojca (fot. A. Cecot)
Uruchomił więc profil na Facebooku. Zamieścił ogłoszenie, że dowozi klientom rośliny – w promieniu 5 km. Przez dwa tygodnie realizował takie zamówienia, których nie brakowało. Później, gdy obostrzenia pandemiczne nieco zelżały (można już było kupować w centrach ogrodniczych), ludzie sami przyjeżdżali do punktu przy ul Szczepankowo 127 w coraz większej liczbie – docierali w dużej mierze dzięki informacjom zamieszczanym przez p. Michała w mediach społecznościowych. Profil facebookowy do dziś jest podstawowym narzędziem marketingowym firmy Szała 127. Temu centrum ogrodowemu sprzyja też położenie – przy głównej drodze – oraz „poczta pantoflowa”, czyli dobra opinia przekazywana przez klientów. Rzecz jasna, liczy się nade wszystko jakość towaru i poziom obsługi, której twarzą jest sam właściciel.
- Centrum ogrodowe „Szała 127” – Kwiaty na balkony
- Michał Szała lubi i umie obsługiwać klientów detalicznych,…
- …których w maju nie brakuje
- Kącik z warzywami (i ziołami), które cieszą się rosnącą popularnością; fot. 1-4 A. Cecot
W opiniach w Google można znaleźć takie m.in. wpisy na temat zakupów u M. Szały: „miła i bardzo uprzejma, fachowa oraz cierpliwa obsługa z ogromną wiedzą, duży wybór, rośliny zadbane najwyższej jakości, sprawdzone miejsce, ludzie z pasją”.
Rzeczywiście widać, że pan Michał lubi i umie obsługiwać klientów detalicznych. Nabiera doświadczenia i wykorzystuje nowe możliwości, wyciąga wnioski praktyczne. Jeśli chodzi o asortymenty, wie że klienci powinni mieć duży wybór, tak by nie byli zawiedzeni, a ponadto by poświęcili więcej czasu na zapoznanie się z ofertą roślin, mogli się dobrze (dłużej) rozejrzeć po centrum, a tym samym zauważyć różne gatunki i odmiany.
Michał Szała zwraca przy okazji uwagę na rosnący od trzech lat popyt na warzywa – na balkony, tarasy, ale i do ogródków. Wymienia na przykład pomidory, z których jego przebojami są karłowe koktajlowe odmiany – Strongboy F1 (owoce trochę większe od typowych koktajlowych, w kolorze malinowym) i Vilma (mniejsze, czerwone, kuliste owoce). Kupujący zwykle sięgają również po inne warzywa (tworzą zestawy), a także truskawki oraz zioła, które też stały się prawdziwym hitem.

Kwiaty na Wielkanoc w Watykanie – dla całego świata
Zgodnie z tradycją rozpoczętą za pontyfikatu Jana Pawła II i kontynuowaną przez jego następców, i w tym roku uroczystościom wielkanocnym na placu św. Piotra w Rzymie będą towarzyszyły aranżacje z roślin ozdobnych przygotowane i podarowane [...]



