PODosłonami.pl
Choroba szalonych korzeni pomidora
Od niedawna coraz więcej mówi się o chorobie „szalonych korzeni” pomidorów. Jak do tej pory nie ma oficjalnych doniesień o przypadkach jej wystąpienia w polskich uprawach pomidorów, ale w Holandii jest to już dość spory problem. Wywoływana przez bakterie choroba prowadzi do nadmiernego rozrostu korzeni włośnikowych w kostce i macie, w rezultacie czego obniża się plonowanie, a rośliny wymagają większych nakładów pracy na pielęgnację. Plantacja staje się „mniej przewidywalna” – trudniej jest sterować wzrostem i rozwojem roślin.
Czytaj dalej...
Przerośnięte korzenie włośnikowe wyrastają poza kostkę
Przyczyna i objawy
Choroba „szalonych korzeni” (ang. „crazy roots”), czy zaburzenie powodujące nadmierny rozrost korzeni (ang. excessive root growth disorder) wywoływana jest przez gram-ujemną bakterię, którą w 1942 r. otrzymała nazwę Agrobacterium rhizogenes, a obecnie występuje pod nazwą Rhizobium rhizogenes.
Bakteria ta najlepiej rozwija się w warunkach pH powyżej 4, oraz przy temperaturze 20-28°C. Zainfekowana roślina po włączeniu DNA bakterii do swojego genomu, zaczyna produkować nadmierną ilość hormonu wzrostu, co jest korzystne dla rozwoju bakterii R.rhizogenes. Głównym objawem zaburzenia jest bardzo intensywny rozrost korzeniowej, czasami również zauważalne jest marszczenie się liści zainfekowanych roślin. Nawadnianie uprawy może być znacznie utrudnione – woda nie dostaje się do kostki, ale spływa po niej.
Wpływ na uprawę
Nadmierny rozrost korzeni negatywnie wpływa na plonowanie roślin – produkcja zmniejsza się o około 5-10%, a plantacja wymaga zwiększonych nakładów pracy. Owocowanie jest nieregularne.
Zapobieganie
Jak do tej pory nie znaleziono skutecznego remedium, pozwalającego zwalczyć bakterię R. rhizogenes w uprawach pomidorów, można jej jedynie zapobiegać. Utrzymywanie różnorodności mikrobiologicznej podłoża, jak wskazują badania przeprowadzone m.in. przez naukowców z Uniwersytetu Wageningen oraz firmę Koppert, może zminimalizować ryzyko zainfekowania roślin przez patogenne szczepy Rhizobium (nie wszystkie powodują zaburzenia, niektóre funkcjonują w strefie korzeniowej jako saprofity – nie wpływając negatywnie na fizjologię roślin). Odpowiedni moment aplikacji pożytecznych mikroorganizmów do strefy korzeniowej, a także poprawne zastosowanie biostymulatorów mogą ograniczać wnikanie bakterii do roślin. Badania nad metodami zapobiegania nadal są prowadzone.
Jak mówił podczas spotkania w Jutrosinie Alex Taal, holenderski specjalista z firmy Koppert, bakterie powodujące to zaburzenie są odporne na działanie środków dezynfekcyjnych opartych na chlorze czy perhydrolu, a aktualnie nie ma skutecznego „lekarstwa” dla korzeni już zainfekowanych (czyt. też „Co w pomidorach piszczy?”). A. Taal polskim ogrodnikom zalecał zapobiegawcze wstrzymanie się od sprowadzania rozsady z zagranicy.
- Przerośnięte korzenie włośnikowe w kostce
- Przerośnięte „szalone” korzenie widoczne w macie
- Dla porównania zdrowy system korzeniowy
źródła: North Carolina College of Agricultural and Life Sciences
hortidaily.com

Komercyjna „botanika” – różnorodne byliny w ekonomicznym formacie
Botanisk to nazwa belgijskiej szkółki z produkcją bylin, której właściciel Johan Stessens na każdym kroku podkreśla ekonomiczne aspekty swoich decyzji dotyczących prowadzenia firmy, w tym doboru roślin. Opłacalne funkcjonowanie przedsiębiorstwa to oczywistość, ale w warunkach [...]





