Udane wydarzenie

Organizatorzy IFTF – firma HPP Exhibitions – nazywali oba wydarzenia „największą na świecie kwiaciarską imprezą targową”. W sumie swoją ofertę zaprezentowało blisko 1000 wystawców. Korzystając z bezpłatnego wstępu i rejestrując się online (to już reguła współczesnych targów branżowych), targi te zwiedziło 24 258 przybyszów, o 5% więcej niż w zeszłym roku. Reprezentowali oni aż 117 krajów z 6 kontynentów, przy czym wyraźnie dominowali Niemcy i Francuzi. Tegoroczną edycję IFTF określono jako „jedną z najlepszych, jeśli nie najlepszą” w historii tych targów, zapoczątkowanych w 2010 r. Podkreślano dobrą biznesową atmosferę, która towarzyszyła wystawcom i zwiedzającym w ciągu wszystkich trzech dni trwania imprezy.

Nowym tegorocznym wydarzeniem były pokazy florystyczne pod nazwą „Blooming Markets”, które miały zwrócić uwagę na bogactwo asortymentu kwiatów i dodatków dostępnych na holenderskim rynku, na który napływają ze wszystkich stron świata.

Róże

Targi w Vijfhuizen jak zwykle, skupiły przede wszystkim wystawców związanych z produkcją kwiatów poza Europą oraz ze światowym handlem tym towarem (usługi importowo-eksportowe itp.). Wizytówką imprezy pozostają niezmiennie róże – głównie z Afryki i Ameryki Południowej – których największe centra uprawy pod osłonami znajdują się na tych właśnie kontynentach.

Tradycyjnie wystawa ta zgromadziła zarazem wielu hodowców tych roślin. Zwracano uwagę na nowości odmianowe. Na przykład na stoisku firmy Rosen Tantau wyróżniała się ‘Paloma’ (biało-różowa). Przedsiębiorstwo Lex+ pokazało kolejne sporty swojej sławnej odmiany ‘Avalanche+’, ale także czerwono kwitnące odmiany ‘Formidable’ i ‘Momentum’ (o nieco mniejszych, bardziej „przysadzistych” pąkach). Firma Schreurs zaprezentowała m.in. takie nowe odmiany, jak ’Hypnotic!’ (pomarańczowa) czy ‘Green Naomi!’ (zielonkawa). Na ekspozycji przedsiębiorstwa De Ruiter można było oglądać np. odmiany ‘All Star’ (czerwono-biała) i ‘Aisha’ (biała), a firma Kordes Roses wyróżniała m.in. ‘Lucky Red’ (czerwona) i ‘Cupcake’ (różowo-biała).

Lilie

Bardzo widoczne, jak zwykle, były też lilie i dostawcy cebul tego gatunku, reprodukowanych w Europie, w Ameryce Płd i na antypodach. Zwracały uwagę kolejne nowości o pełnych kwiatach. Wszyscy zapamiętali spektakularną, wykonaną przez holenderskiego florystę Jana Aartsena dekorację stoiska firmy Damen Flowerbulbs BV – łuk z ponad 1000 kwiatów lilii pochodzących z gospodarstwa Qualily, skomponowany z jednej, różowej odmiany ‘Brindisi’ z grupy LA (podobny do tego, jaki przedstawiło ona na targach w Aalsmeer (https://www.podoslonami.pl/centrum-kwiaciarskiego-biznesu/), gdzie jednak J. Aarsten użył kilku, różnokolorowych odmian).

Inne gatunki

Goździki – których kwiaty produkowane są już w większości poza naszym kontynentem – także znalazły się na stoiskach zarówno producentów i dostawców, jak i hodowców (m.in. Barberet & Blanc).

Nie brakowało alstremerii: nie tylko kwiatów ciętych (i odmian do tego typu produkcji), ale również coraz u nas popularniejszych – do uprawy w pojemnikach na zewnątrz (grupa Inca® hodowli firmy Könst Alstroemeria B.V.).

Przedsiębiorstwo Van Egmond Lisianthus B.V., które zajmuje się produkcją materiałów wyjściowych do uprawy eustomy, pokazało m.in. grupę odmian Alissa, o pełnych kwiatach i pofałdowanych brzegach płatków.

Z roślin, które wciąż pozostają domeną europejskich ogrodników trzeba wymienić chryzantemy, które zaprezentowała niemiecka firma hodowlana Brandkamp, znana u nas przede wszystkim z odmian do uprawy doniczkowej – drobnokwiatowych i o kwiatostanach średniej wielkości (pokazano m.in. nowe kreacje z grupy Pemba), ale oferująca też odmiany na kwiaty cięte (np. gałązkowe ‘Ninja’ czy ‘Yala’).

Duńska firma Raahöj zaprezentowała własnej hodowli pełnokwiatowe astry doniczkowe z grupy Mystery Lady, które polecała także do uprawy na kwiaty cięte.

Ciekawostką była odmiana wilczomlecza – Euphoric Bliss – zademonstrowana przez izraelską firmę Danziger – „Dan” Flower Farm.