W okolicach Igołomi wielu producentów przechodzi z uprawy w tunelach na nasadzenia pod włókninami. W ocenie A. Karwata sprzedaż agrowłóknin na rynku profesjonalnym z roku na rok wzrasta o mniej więcej 20%. Coraz więcej producentów odchodzi od płaskich osłon z folii perforowanej na rzecz agrowłóknin o szerokich rozmiarach. Zalety wykorzystywania agrowłókniny są już dość dobrze znane – pod tą osłoną nie ma ryzyka poparzenia liści, ponieważ promienie słoneczne są rozpraszane, dlatego można ją utrzymywać na roślinach nawet do czasu zbiorów. Tej wiosny agrowłókniny ochroniła rośliny przed dwudniowymi przymrozkami, jakie wyrządziły duże szkody w nieokrytych uprawach – zwłaszcza wczesnych ziemniaków i truskawek (warzywa kapustne są bardziej odporne na krótkie działanie niskiej temperatury). Nie jest u nas powszechne okrywanie agrowłókninami ozimych upraw cebuli (do takich celów polecana jest agrowłóknina o gramaturze 23 g/m2), szkoda, ponieważ w tym roku na plantacjach tego warzywa wystąpiły bardzo duże straty, gdyż w wielu rejonach kraju silne mrozy utrzymywały się długo przy znikomej okrywie śnieżnej. Okrycie agrowłókniną znacznie zwiększyłoby szanse roślin na przetrwanie.

W okolicach Krakowa obecnie stawia się mniej tuneli foliowych, większą sprzedaż folii notowano w okolicach Radomia, co ma związek między innymi ze zniszczeniami jakie nastąpiły w tamtym rejonie uprawy. Do przykrywania tuneli A. Karwat polecał żółtą, trzywarstwową folię węgierską – ze względu na jej wytrzymałość (powinna wytrzymać przynajmniej 3–4 lat), jak mówił pod tą osłoną promienie słoneczne są rozpraszane i nie następują poparzenia roślin.