PODosłonami.pl
Jasne plamy na liściach ogórków
Bardzo wczesna uprawa ogórków, popularna w niektórych rejonach Polski, m.in. w okolicach Nowego Sącza, jest obarczona dość dużym ryzykiem. Część producentów dysponujących nowymi szklarniami decyduje się jednak na sadzenie rozsady już w grudniu. W takich nasadzeniach nietrudno o różne zaburzenia u uprawianych roślin.
Czytaj dalej...
W tym roku uprawa w tych najwcześniejszych terminach była wyjątkowo trudna. Najpierw przez długi okres panowała niemal wiosenna, ciepła pogoda, jednak z niezbyt dużą ilością światła. Później nastąpił okres bardzo silnych mrozów, przy dosyć słonecznych dniach. W szklarni, w której zorganizowano pierwszy w tym roku pokaz odmian ogórków na początku uprawy w szklarni podwieszona była folia perforowana, aby ograniczyć koszty ogrzewania obiektu. Grudzień i początek stycznia były jednak ciepłe i dosyć pochmurne. Folia dodatkowo ograniczała dostęp światła do roślin, które w takich warunkach słabo rosły, dlatego zapadła decyzja o zdjęciu folii. Później jednak przyszło silne ochłodzenie – temperatura spadała nawet do –30 C – zdecydowanie poprawiły się natomiast warunki świetlne. Trudno było ogrzać szklarnię, trzeba było cały czas utrzymywać wysoką temperaturę rur grzewczych, wilgotność wokół roślin znacznie się obniżyła. Rośliny na tę radykalną zmianę warunków zareagowały pojawianiem się rozjaśnionych plam na liściach – głównie widoczne były one na skraju rzędów, w głębi rzędów objawów takich było zdecydowanie mniej. Najlepiej trudne warunki wytrzymała odmiana prezentowana jeszcze pod numerem 22-805 RZ F1.
Rozjaśnione plamy na liściach (od spodu nieco przypominające oparzenia) w ocenie profesor Instytutu Ogrodnictwa w Skierniewicach, dr hab. Barbary Dyki (której przesłałam jedynie zdjęcia objawów) są najprawdopodobniej efektem zaburzeń wymiany gazowej – obejmujących relacje między transpiracją a oddychaniem i fotosyntezą. Bezpośrednim powodem jest zakłócenie w otwieraniu się aparatów szparkowych na skutek szoku termicznego, który nastąpił po zdjęciu dodatkowego ekranu z folii perforowanej i zmianie warunków w szklarni. Po zdjęciu folii roślinom „zrobiło się trochę zimno”, więc parowanie nie było im konieczne i aparaty szparkowe zamknęły się na dłużej, nie dopuszczając tym samym dwutlenku węgla w ciągu dnia, tlen nagromadzony w procesie oddychania został natomiast zatrzymany w komórkach miękiszowych co stworzyło warunki do tzw. fotooddychania, hamującego proces fotosyntezy.
Większa lub mniejsza podatność odmian na takie zaburzenia wynika z różnic w mikrostrukturze ich liści. Dr hab. B. Dyki zwracała uwagę, że tego typu zaburzenia są dosyć częste we wczesnych uprawach, gdy rośliny są narażone na dość duże różnice parametrów klimatu. W celu dokładnego zdiagnozowania problemu najlepiej byłoby jednak wysłać liście do zbadania pod mikroskopem.

Co nas czeka w uprawach truskawek? Ochrona truskawek w sezonie 2025
Wydaje się, że problemy w uprawach co roku są identyczne. Nic bardziej mylnego, bo każdy sezon jest inny. Ale w dużej mierze na podstawie lat poprzednich można przygotować się na występowanie chorób czy szkodników, ocenić [...]





