Targi większe niż przed rokiem

Targi w tym roku objęły powierzchnię o 25% większą niż przed rokiem – zwiedzającym udostępniono dodatkowe hale. Wzrosło także o 50% zainteresowanie targami wystawców z zagranicy. Nie zabrakło ofert dostawców środków do produkcji, instalacji do nawodnień, osłon. Duży procent wystawców byli to przedstawiciele producentów ziół i przypraw, z całego świata. W wystawie udział biorą oferenci owoców i warzyw świeżych, tych wstępnie przygotowanych do spożycia (ta grupa jest określana terminem IV Gamma) oraz przetworów. Podczas targów można było zaobserwować nowe trendy, które krótko przybliżam.

Targi Macfrut 2023 w Rimini w tym roku cieszyły się większym zainteresowaniem zwiedzających, niż poprzednia edycja (fot. D. Łabanowska-Bury)

„Zero pozostałości”

Widoczny jest rosnący trend w kierunku żywności znakowanej jako „zero residue”, czyli bez szkodliwych pozostałości środków ochrony roślin. Świadomi konsumenci wybierają dziś właśnie takie owoce i warzywa, do produkcji których nie używa się środków ochrony roślin w terminach, które wpłynęłyby na obniżenie jakości produktu końcowego, co stanowiłoby zagrożenie dla zdrowia. Włoscy konsumenci zaczynają być świadomi tego, skąd pochodzi np. sałata z etykietą „bez pozostałości”. Poznają technologię hydroponiczną dzięki komunikatom ogrodników i firm handlowych.  Sami handlowcy mówią, że „zero residue” to kolejna kategoria w ofercie supermarketów, dzięki której mogą zainteresować nową, bardziej świadomą grupę klientów. Na półce są lokowane między produktami ekologicznymi a tymi z produkcji konwencjonalnej. Podobnie wygląda kwestia ceny – jest o 20% wyższa od warzyw produkowanych metodą integrowaną i o 50% niższa od ceny warzyw ekologicznych, z etykietą z zielonym listkiem.

Przygotowana do spożycia mieszanka sałat „bez pozostałości” poszerza asortyment dla konsumentów marketów (fot. D. Łabanowska-Bury)

Jadalne kwiaty

Dość ciekawą propozycją dla konsumentów, ale przede wszystkim dla odbiorców z branży HoReCa są dziś także jadalne kwiaty. Oferowane są jako produkt świeży i pozycjonowane jako żywność funkcjonalna czy dodatek do sałatek. W zależności od wykorzystywanego gatunku mogą być także wykorzystywane jako naturalny barwnik do wody, napojów, alkoholi. Ciekawostką jest także barwienie płatkami kwiatów wody wykorzystywanej do produkcji pieczywa.

W gotowych produktach, pakowanych w słoiki szklane (opakowanie ekologiczne i jednocześnie eleganckie), płatki kwiatów są oferowane w miksach z ziarnami, np. dyni i słonecznika, z nasionami chia i z rożnego typu orzechami, głównie piniowymi i laskowymi.

Bez niklu!

Inna kategoria produktów prezentowanych we Włoszech to warzywa, w których gwarantowany jest brak jednego z alergizujących metali – niklu. Te znakowane „nickel free” pochodzą w upraw hydroponicznych, które we Włoszech stanowią już bardzo duży odsetek gospodarstw produkujących warzywa liściowe. Tym razem oferowano także pomidory koktajlowe bez pozostałości niklu. Dostawcy w takim asortymencie widzą szansę nie tylko na zwiększenie marży, ale także zainteresowanie nową kategorią młodych, świadomych zagrożeń konsumentów, sportowców i matek, które chcą tylko zdrowo żywic swoje dzieci. Włosi dopasowują swoją ofertę do potrzeb rynku – coraz szerszej grupy konsumentów ze stwierdzoną alergią na ten pierwiastek. Dziś mowa o nawet 15-20% konsumentów z objawami zatrucia niklem, w zależności od kraju i kontynentu. Komunikowanie wartości warzyw na opakowaniu ma zwrócić uwagę na problem, którego producenci warzyw w hydroponice mogą uniknąć, gdyż w tej technologii rośliny nie pobierają niklu z gleby (hydroponika to uprawa bezglebowa).

Pomidory koktajlowe wyprodukowane we włoskich obiektach, w technologii hydroponicznej przeznaczone m.in. dla osób uczulonych na nikiel (fot. D. Łabanowska-Bury)