W gospodarstwie pana Rafała Łuszczyka pomidory są uprawiane w szklarniach o łącznej powierzchni 3,7 ha. W tym sezonie 1,7 ha z tego areału jest przeznaczone pod uprawę pomidora malinowego Corsica. Jak mówi ogrodnik, po małej ubiegłorocznej próbie z uprawą tej odmiany w swoich szklarniach zdecydował się na posadzenie jej w tym sezonie na dużej powierzchni.

Skąd decyzja o uprawie odmiany Corsica?

W gospodarstwie pana Rafała nie było w poprzednich latach problemów z wystąpieniem wirusa ToBRFV. Wybór odmiany odpornej był podyktowany chęcią zabezpieczenia uprawy przed ewentualnymi infekcjami z zewnątrz. Ogrodnik korzysta również z profesjonalnego doradztwa uprawowego i także doradcy wskazywali na duże ryzyko porażenia wirusem z różnych źródeł. Wybór odmiany odpornej miał zapewnić spokojną uprawę – dlatego zapadła decyzja o uprawie pomidora Corsica.

W szklarniach w Całowaniu już wcześniej były uprawiane pomidory z hodowli Enza Zaden – m.in. malinowa Buenarosa, a także prowadzone były próby odmianowe.

– Przy wyborze odmiany Corsica kierowaliśmy się względami bezpieczeństwa, bo wiele mówi się o zagrożeniu ze strony wirusa ToBRFV. Bezpieczeństwo uprawy było dla nas priorytetem – mówi pan Rafał. – Do tej pory jesteśmy zadowoleni z wyboru pomidora Corsica – dodał.

Z cech, które podobają mu się u tej odmiany pomidora malinowego wymieniał rozmiar owoców – przez zdecydowaną część uprawy, pomidory „trzymają rozmiar”. Zdecydowana większość, bo 80% owoców, osiąga wielkość BB, około 5% pomidorów ma rozmiar BBB. Dla ogrodnika z Całowania  kluczowe jest także tempo zbioru – owoce są wyrównane w gronach i łatwo się je zrywa, a pracownicy nie muszą się zastanawiać nad wielkością pomidorów i sortowaniem. Zbiór nie sprawia żadnych problemów.

Przebieg uprawy w szklarniach w Całowaniu

Do szklarni pana Rafała dwupędowa, szczepiona rozsada odmiany Corsica przyjechała z Holandii pod koniec ubiegłego roku – 28 grudnia. Rośliny bardzo szybko zakwitły – już po 7 dniach były pierwsze kwiaty. Pierwsze grono bardzo dobrze zakwitło, pomimo standardowych jak na tę porę roku warunków pogodowych i niewielkiej ilości światła. Odmiana w ocenie pana Rafała ma bardzo atrakcyjne kwiaty – duże, intensywnie żółte, które są chętnie odwiedzane przez trzmiele. W pierwszych gronach były zawiązane minimum po 3 owoce, co przy wczesnym sadzeniu jest w ocenie ogrodnika dobrym wynikiem.

Owoce smaczne i dobrej jakości

Zbiory owoców Corsiki rozpoczęto w pierwszym tygodniu marca, na początku w plonie były głównie pomidory kalibru BBB, potem powoli zwiększał się udział owoców wielkości BB. Producent pomidorów z Całowania bardzo dobrze ocenia jakość i smak owoców odmiany Corsica.  – Wiele osób, które regularnie kupują u nas pomidory, mówi, że zawsze mieliśmy smaczne pomidory, ale w tym roku są one wyjątkowo smaczne. Porównują je do standardowego w Polsce pomidora malinowego.

Pomidor malinowy Corsica – regularny kształt, ładny kolor, okazała szypułka (fot. K. Floras)

Odmianę tę pan Rafał obserwował już w ubiegłym roku w próbach, w tym roku rośliny mają już za sobą kilka upalnych okresów. W jego ocenie Corsica dobrze znosi upały, nie zauważył problemów z oparzeniami słonecznymi czy suchą zgnilizną owoców (w czasie intensywnego nasłonecznienia zaciągane są kurtyny cieniujące, dach nie jest pokryty powłoką cieniującą). – Tego lata nadal obserwuję odmianę Corsica, tym razem w uprawie na dużą skalę. Do tej pory jestem z niej bardzo zadowolony, a mamy już połowę lata – stwierdził ogrodnik.

Odporność odmiany to tylko jeden z elementów zapobiegania ToBRFV

Zdaniem pana Rafała w obecnej sytuacji realnego zagrożenia infekcją wirusem ToBRFV uprawa odmiany odpornej jest bardzo ważna, ale nie można zapominać o higienie uprawy, a raczej o najwyższym reżimie fitosanitarnym. Dopiero połączenie tych elementów ma sens.

Ogrodnik w swoich szklarniach bardzo dba o przestrzeganie zasad higieny uprawy, już od wielu lat. Wejście do szklarni jest możliwe tylko po przejściu bramek dezynfekcyjnych. Pracownicy mają przydzielone swoje nawy i  nie pracują z roślinami z innych naw. Ci, którzy pracują przy pielęgnacji roślin mają ze sobą płyn dezynfekcyjny i co kilka roślin dezynfekują ręce. I to nie są działania na pokaz, to wszystko jest realizowane na co dzień. Owszem wymaga to dodatkowej uwagi i wiąże się też z większymi kosztami, bo dobre preparaty dezynfekcyjne nie są tanie, ale w obecnych warunkach trzeba ponieść takie koszty, by zapewnić bezpieczeństwo uprawy. Trzeba dbać o zdrowie uprawy do końca sezonu, bo stawka jest wysoka – stwierdził pan Rafał.

Owoce pomidora malinowego Corsica z uprawy pana Rafała Łuszczyka w Całowaniu (fot. K. Floras)