Wirus mozaiki pepino sprawia problemy - uprawa, rozsada, nawożenie pomidorów, ogórków, papryki i innych warzyw - Pod Osłonami

PODosłonami.pl

Wirus mozaiki pepino sprawia problemy

Gośćmi specjalnymi Warsztatów Rozsadowych zorganizowanych w Ossie z inicjatywy Grupy Producentów Rozsad Krasoń byli naukowcy z Instytutu Ochrony Roślin-PIB w Poznaniu – dr hab. Natasza Borodynko oraz prof. dr hab. Henryk Pospieszny. Ich wystąpienia poświęcone były głównie wirusowi mozaiki pepino w uprawach pomidorów.

Czytaj dalej...
Prof. dr Hab. Henryk Pospieszny z IOR-PIB w Poznaniu mówił na temat sposobów ograniczania szkodliwości wirusa mozaiki pepino w uprawie pomidorów

Prof. dr hab. Henryk Pospieszny z IOR-PIB w Poznaniu mówił na temat sposobów ograniczania szkodliwości wirusa mozaiki pepino w uprawie pomidorów

PepMV w polskich uprawach

Dr Natasza Borodynko przypomniała, że PepMV po raz pierwszy został zidentyfikowany w Peru w 1974 r., jego pojawienie się w Europie stwierdzono pod koniec lat 90. ub. wieku, a w Polsce – w 2002 r. Zidentyfikowano 4 genotypy tego wirusa – peruwiański, europejski i dwa chilijskie.W Polsce początkowo stwierdzono izolaty europejskie, natomiast obecnie w naszych szklarniach występują głównie izolaty chilijskie, a przypadków zainfekowania upraw jest z roku na rok coraz więcej. Objawy tej wirozy na roślinach są różne – najmniej problemów sprawiają izolaty łagodne, występujące w Polsce najczęściej, od 3, 4 lat pojawiają się coraz częściej u nas także izolaty żółtaczkowe, a bardzo rzadko – nekrotyczne. Mimo iż dominują łagodne formy, nie powinno się lekceważyć zagrożenia upraw ze strony PepMV, gdyż wirus ten bardzo łatwo mutuje, co może doprowadzić do powstawania formy nekrotycznej. Na roślinach pomidora objawy infekcji są bardzo zróżnicowane – np. pogięte wierzchołki roślin, nekrozy na liściach, plamy żółtaczkowe, silne mozaiki wierzchołków. Ogrodników znacznie bardziej niepokoją jednak symptomy na owocach – marmurkowatość, pękanie owoców, „otwieranie” komór nasiennych. Jak poinformowała dr Natasza Borodynko, w tym roku już od 22 stycznia w próbach dostarczanych przez ogrodników do zbadania do Kliniki Chorób Roślin w Poznaniu diagnozowano obecność wirusa, często zakażenia były stwierdzane po kilku tygodniach uprawy w szklarni (do badania wirusa potrzebne są szczyty roślin – sposoby pobierania materiałów do badań są opisane na stronie internetowej Kliniki Chorób Roślin – www.kchr.pl)

Wirus trwały i łatwo się rozprzestrzeniający

Prof. dr Henryk Pospieszny omówił m.in. przyczyny powodujące tak szybkie rozprzestrzenianie się wirusa mozaiki pepino w uprawach. Jest to jeden z najtrwalszych wirusów (najtrwalszy jest wirus mozaiki tytoniu). PepMW, w zależności od szczepu, w soku roślinnym przetrzymywanym w temperaturze pokojowej pozostawał aktywny nawet do 11 miesięcy! Wirus przenoszony jest mechanicznie – na rękach, ubraniach (może na nich zalegać nawet 2 tygodnie), narzędziach, mogą go przenosić także trzmiele – nie jest to jednak, jak uważa profesor, sposób rozprzestrzeniania się mający duże znaczenie. Inną, nietypową drogą jego przenoszenia mogą być instalacje nawadniające zanieczyszczone grzybami, które mogą sprzyjać rozprzestrzenianiu się wirusa. W niewielkim stopniu (określono go na 0,3%) może przenosić się także z nasionami, na których występuje powierzchniowo i można go dezaktywować poprzez dezynfekcję (aby ograniczyć ryzyko przenoszenia się tą drogą chorób – głównie raka bakteryjnego, ale także PepMV – niektóre firmy nasienne wprowadziły system Good Seed and Plant Practice. Nasiona oznaczone symbolem GSPP są produkowane z zachowaniem rygorystycznych procedur profilaktycznych). Bardzo duże jest natomiast ryzyko zainfekowania uprawy, gdy używa się mat uprawowych pozostałych po poprzednim sezonie  – w badaniach prowadzonych przez profesora z korzeni pobranych z wełny mineralnej pozostałej po uprawie jeszcze po trzech miesiącach od zakończenia poprzedniego cyklu stwierdzano obecność infekcyjnego PepMV.



Wirus ten może łatwo rozprzestrzeniać się także w trakcie szczepienia pomidorów na podkładkach. Jak wyjaśniał podczas spotkania w Ossie Hans van Herk z firmy Grodan, podczas szczepienia ryzyko rozprzestrzeniania się wirusa przez skontaminowane narzędzia lub tkankę roślinną ze skażonych roślin użytych w szczepieniu jest bardzo duże. Dlatego w czasie produkcji rozsady przestrzega się procedur minimalizujących to ryzyko, przykładowo, co około 100 roślin (w Grupie Krasoń co 60 szt.) – zmienia się skalpele używane do cięcia siewek, a po zakończeniu pracy z daną partią roślin dezynfekuje się stoły, pracownicy często dezynfekują ręce. Po zakończeniu dnia usuwa się resztki roślinne i dezynfekuje się stanowiska pracy. Pracownicy używają odzieży ochronnej, ponadto wejście na teren mnożarki możliwe jest tylko po przejściu przez śluzy dezynfekcyjne. Również w firmach, które używają robotów do szczepienia roślin (są one jednak mało popularne – w Holandii wg H. van Herka posługują się nimi tylko dwie firmy rozsadowe), dezynfekcja noży odbywa się automatyczni po każdym cięciu.

Ochrona krzyżowa

Szczepienie roślin (celowe zakażanie) łagodnymi izolatami wirusa nie jest w Polsce legalne bez zgody państwowych służb fitosanitarnych, o czym informował profesor Henryk Pospieszny, który prowadził badania nad tą metodą. Jego zdaniem, ochrona krzyżowa mogłaby być wyjściem w sytuacji powszechnego zainfekowania upraw pomidora patogenicznymi izolatami wirusa PepMV – wówczas szczepienie roślin przez ok. 3 lata izolatem łagodnym mogłoby pozwolić na wyparcie bardziej patogenicznych izolatów wirusa ze szklarni. Uważa jednak, że jest to metoda dosyć ryzykowna – traktowanie w ten sposób roślin np. słabych, „zmęczonych” transportem mogłoby być ryzykowne. Ponadto wirus mozaiki pepino charakteryzuje się stosunkowo wysokim współczynnikiem zmienności i częściej niż inne wirusy tworzy nowe warianty. Zbyt długie stosowanie szczepionki może więc w pewnym momencie doprowadzić do powstania mutacji izolatu ochronnego PepMV, a nawet pojedyncza mutacja może zmienić izolat łagodny w nekrotyczny. Profesor informował również, że zjawisko ochrony krzyżowej zaczyna się po upływie około 10-14 dni od szczepienia. Jak informował z kolei Hans van Herk, w Holandii duża część upraw pomidora (bo 1100 ha, z ogólnej powierzchni 1800 ha) jest chroniona z wykorzystaniem zjawiska odporności krzyżowej.

Innym, bezpieczniejszym rozwiązaniem jest wykorzystanie naturalnych mechanizmów obronnych roślin, poprzez użycie induktora odporności. Przy odpowiednio wczesnym jego zastosowaniu można przygotować rośliny na atak patogenu. W IOR, pod kierunkiem profesora Pospiesznego są prowadzone badania nad nowym induktorem odporności, jednak ze względu na fakt, że są one jeszcze na wczesnym etapie nie poinformował on jaka substancja jest testowana w tej roli.

1 komentarz do “Wirus mozaiki pepino sprawia problemy

  1. Pingback: Nowe choroby roślin

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

OTTE_19
HortiAdNetHortiAdNet