– Na plonowanie truskawek i przyszłe dochody plantatorów wpływ mają: stan upraw po sezonie jesiennym, czyli po owocowaniu jesiennym w roku ubiegłym, stan roślin po okresie uśpienia jesienno-wiosennego, a także warunki zimowania plantacji oraz stan upraw w krajach konkurencyjnych. Z tych warunków, mogą wynikać różne scenariusze dotyczące zarówno tego, co się będzie działo podczas zimowania plantacji, jakiego rodzaju zagrożenia czy niebezpieczeństwa (a może miłe niespodzianki) wystąpią na plantacjach oraz – jak to wszystko przełoży się może na kwestie ekonomiczne, czyli przede wszystkim zysk – mówił Jarosław Barszczewski.

Jarosław Barszczewski podczas konferencji w Pałecznicy (fot. DŁB)

Czy będą straty po zimie?

W uprawach młodych, które były posadzone w lipcu i w sierpniu 2024 roku, kondycja roślin  będzie dobra. Inaczej może być w przypadku odmian truskawek sadzonych późno, a szczególnie w przypadku odmiany Rumba, sadzonej w październiku. Najprawdopodobniej ucierpiała ona podczas zimy. Może nawet się zdarzyć, że jej nasadzenia będą musiały być zaorane… Dlaczego? Jeżeli system korzeniowy nie został wykształcony, nie „wciągnął” korony w głąb gleby, to niestety była narażona na uszkodzenia mrozowe – przekazał przedstawiciel firmy Calfert. Uważa on, że w uprawach starszych do kondycji roślin w następstwie mrozu nie może mieć szczególnych zastrzeżeń, bo system korzeniowy starszych roślin jest dobrze wykształcony. W ich przypadku problemem mogą okazać się choroby odglebowe truskawek. Wśród „faworytów” w tej grupie patogenów znajdują się: Verticilium sp. oraz Neopestalotiopsis clavispora. W przypadku Verticilium sp. ważny jest wybór stanowiska, na którym zostają założone nasadzenia i „wytępienia” problemu przed założeniem plantacji. Natomiast grzyb Neopestalotiopsis clavispora jest obecny na plantacjach od trzech lat i powoduje spustoszenia. Jest to efekt sprowadzania z zagranicy porażonych sadzonek oraz wycofania z użycia tiofanatu metylu, który ograniczał problem.

Co będzie po odkryciu osłon?

We wszystkich uprawach po zimie jest problem z poważnym zasiedleniem roślin przez szkodniki. Przede wszystkim są to roztocze, wciornastki, zmieniki i przędziorki. Już 30 stycznia można było zobaczyć te szkodniki na liściach. Groźne jest także to, że większość upraw nie przeszła okresu uśpienia, zwłaszcza w tunelach. A to oznacza, że nawet jeśli plantator zadbał o szczelny tunel przy tych dwóch uderzeniach mrozu, jakie wystąpiły, i nie przykrył roślin włókniną, to straty będą zarówno w uprawie na płasko, jak i na podniesionych zagonach.

Brak wody i wapń

Problemem jest susza. Oznacza to, że w maju, gdy ruszy wegetacja, rośliny wytranspirują zasoby wody. Niezbędne okaże się nawadnianie truskawek, bo bez tego nie można oczekiwać dobrego plonu.

Jarosław Barszczewski zalecał także wykonanie analizy gleby metodą ogrodniczą, aby mieć obraz, jaka jest zasobność składników pokarmowych i co należy roślinom dostarczyć. Szczególnie ważne jest wapnowanie. Dopiero kolejnym krokiem powinno być podawanie wapnia w fertygacji, m.in. w takich nawozach, jak saletra wapniowa, chlorek wapnia czy tiosiarczan wapnia.

Prognoza ochroniarska

Na skutek lekkiej zimy i bujnego rozwoju roślin na wielu plantacjach truskawek widoczne jest zasiedlenie karp i koron przez szarą pleśń. Spodziewać się należy także wczesnego rozwoju mączniaka prawdziwego – być może już w kwietniu/maju (szczególnie pod osłonami i okryciami płaskimi). Prawdopodobna jest także w tym sezonie dalsza progresja Neopestalotiopsis clavispora, powodującego zamieranie roślin. W przypadku ciepłej wiosny możliwa jest ekspansja takich patogenów, jak Fusarium i Phytophthora, a w przypadku pogody chłodnej lub zmiennej – Pythium.