PODosłonami.pl
„Rugose”, czyli wirus ToBRFV (cz. I). Poważne zagrożenie dla upraw pomidorów.
Świat pomidorów w ciągu ostatnich 15-20 lat rozwinął się w międzynarodowe targi owoców, nasion rozsady, dlatego nieuniknione są coraz większe problemy z chorobami. Rak bakteryjny jest dużym zagrożeniem już od dawna, ale obecnie największa uwaga skupia się na chorobach powodowanych przez wirusy – Pepino Mosaic Virus (PepMV, Potexvirus) oraz Tobamo Brown Rugose Fruit Virus (ToBRFV, Tobamovirus).
Czytaj dalej...
Objawy ToBRFV na wierzchołkach młodych roślin pomidora koktajlowego
W artykule przedstawiam wpływ zagrożenia wirusem ToBRFV na strategię firm z różnych punktów widzenia. Pierwszy omawiany przypadek to gospodarstwo szklarniowe Thanet Earth z Wielkiej Brytanii, firma, która musiała usunąć wszystkie młode rośliny pomidora w kwietniu 2019, zanim zaczęło się plonowanie.
Czysty i zdrowy materiał nasadzeniowy jest zawsze bardzo ważny dla ogrodników. Jeden z największych producentów rozsady w Holandii, firma Beekenkamp, którą w tym artykule reprezentuje koordynator upraw Erik Heijs, przedstawia praktyczne spojrzenie na codzienne praktyki dotyczące higieny produkcji.
Na końcu bardzo ważnymi informacjami na temat wirusa ToBRFV i jego statusu według służb ochrony, badań and nim, możliwości testowania roślin ich traktowania w razie wystąpienia wirusa, podzieli się profesor René van der Vlugt – wirusolog z holenderskiego Uniwersytetu Wageningen.
Aktualna sytuacja dotycząca wirusa ToBRFV
W sierpniu 2020 w Holandii było 20 oficjalnie stwierdzonych upraw zainfekowanych przez wirus ToBRFV. Na koniec grudnia, według danych podawanych przez holenderskie służby ochrony roślin, liczba upraw zainfekowanych przez ToBRFV wynosiła 23 (w ostatnim czasie pojawiły się 4 nowe ogniska, a w pięciu poprzednio zgłoszonych przypadkach wirus został zwalczony).
W wielu krajach na całym świecie (np. na Cyprze, w Izraelu, w Nowej Zelandii) uprawy zainfekowane przez ToBRFV zostały zniszczone. Zainfekowane rośliny mogą być jednak izolowane w danym obiekcie, co oczywiście wymaga ścisłego przestrzegania określonego reżimu pracy i odpowiedniej jej organizacji, ale pozwoliłoby na znaczne zmniejszenie strat, a także na ograniczenie ryzyka rozniesienia choroby w czasie transportowania zainfekowanych roślin.
Wirus został wykryty także dwa razy w partiach nasion sprowadzanych z Peru, zostały one wycofane z rynku – do takich działań są zobligowane firmy nasienne sprowadzające nasiona. Muszą one także poinformować wszystkich, którzy wcześniej kupili nasiona pochodzące z tych partii. Problemem jest w takich przypadkach jednak to, że nasiona z danej partii mogą być sprzedawane w ciągu kilku lat. Uprawy mogły się więc już zakończyć lub właśnie wschodzą rośliny z tej partii nasion.
Testy na obecność wirusa ToBRFV
W połowie sierpnia 2020 zaczął obowiązywać nowy protokół określający zasady testowania na obecność ToBRFV. W Holandii pierwszy test, nasion lub roślin, jest przeprowadzany przez holenderską inspekcję NAK Tuinbouw (the Netherlands Inspection Service for Horticulture), metodą PCR. Jeśli jego wynik jest pozytywny przeprowadza się kolejne badanie metodą sekwencjonowania o wysokiej przepustowości w Krajowym Centrum Referencyjnym holenderskiego ministerstwa rolnictwa. Testy PCR są często używaną techniką, w której specyficzny fragment materiału genetycznego multiplikowany jest wiele razy, dzięki czemu jeśli nastąpiła infekcja można ją z dużą dokładnością wykryć. Testy te wykazują wysoką czułość i specyficzność.
Ten nowy sposób testowania jest wynikiem wejścia w życie unijnego rozporządzenia wykonawczego Komisji (UE) 2020/1191 z dnia 11 sierpnia 2020 r., ustanawiającego środki w celu zapobiegania wprowadzaniu do Unii i rozprzestrzenianiu się w niej wirusa brunatnej wyboistości owoców pomidora (ToBRFV). Ze względu na trwającą równocześnie epidemię koronawirusa i duże zapotrzebowanie na wykonywanie testów metodą PCR dopuszczano również (do 1.10.2020 r.) wykonywanie testów na obecność ToBRFV metodą ELISA. Testy ELISA nie są jednak tak dokładne i mogą reagować także na obecność innych wirusów.
Jak to jest być pierwszym?
Ad van den Bosh, dyrektor Thanet Earth, miał zapewne, podobnie jak wielu innych, listę ważnych rzeczy do zrobienia w swoim życiu, ale nie znajdowało się na niej na pewno bycie pierwszym, któremu przypadnie usuwanie uprawy z powodu ToBRFV. Stało się to jednak rzeczywistością pod koniec kwietnia 2018, kiedy 9 dni po posadzeniu roślin pojawiły się pierwsze objawy infekcji, w postaci zmienionych, lekko skędzierzawionych i przebarwionych wierzchołków roślin. Początkowo wyglądało to jak silna infekcja wirusem mozaiki pepino (PepMV), ale to przypuszczenie szybko okazało się nieprawdziwe.
- Rośliny pomidora z brytyjskiej plantacji zaatakowanej przez ToBRFV na początku sezonu, plantację po stwierdzeniu obecności wirusa zlikwidowano
- Młody pęd pomidora zaatakowanego przez wirus ToBRFV
- Przebarwione i skędzierzawione liście pomidora zaatakowanego przez wirus ToBRFV
- Przebarwione i skędzierzawione liście pomidora zaatakowanego przez wirus ToBRFV (fot. 1-4 Thanet Earth)
Decyzja o usunięciu plantacji zainfekowanej przez ToBRFV miała poważne skutki, szczególnie, że nie rozpoczęto jeszcze zbiorów. Ale patrząc z szerszej perspektywy była ona uzasadniona. Firma Thanet Earth z Wielkiej Brytanii (www.thanetearth.com/about-us/our-story) rozpoczęła działalność w 2005 roku i z czasem mocno się rozbudowywała. Obecnie produkcji pomidorów w tym zakładzie prowadzona jest na powierzchni 23 ha, w trzech lokalizacjach. Oznaczało to, że jedna zainfekowana plantacja byłaby dużym zagrożeniem dla pozostałych dwóch, zdrowych upraw, zwłaszcza, gdyby rozpoczęły się zbiory. Dla wszystkich trzech szklarni używana jest ta sama sortownia, dlatego z krążącymi między trzema lokalizacjami skrzynkami i wózkami ryzyko przeniesienia wirusa na zdrowe plantacje było ogromne. To było powodem decyzji o usunięciu zainfekowanej uprawy.
Największym wyzwaniem w Thanet Earth, kilka sezonów po wystąpieniu wirusa, jest nadal zachowanie reżimu higienicznego. Z tego względu konieczne było podjęcie kolejnej trudnej decyzji – zaprzestano pakowania owoców sprowadzanych z innych krajów w tej samej sortowni, w której są przygotowywane do sprzedaży pomidory własnej produkcji. To wiąże się z dodatkowymi kosztami zmianami logistycznymi, ale przy zagrożeniu wirusem było to nieuniknione. Inne poważne decyzje podjęte ze względu na zapewnienie higieny to:
- zakup własnej maszyny do usuwania roślin po produkcji (chopper);
- dezynfekcja rąk poprzez zanurzenie w środku dezynfekującym każdorazowo po dotknięciu rośliny;
- zmiana dostawcy rozsady z firmy holenderskiej na brytyjską.
Co do ostatniej decyzji nie było w ogóle podejrzeń, pobierano wiele prób do badania, ale wszystkie możliwości infekcji trzeba wykluczyć. Równocześnie wymagania co do producentów rozsady rosną, muszą oni wykonywać testy na obecność PepMV i ToBRFV:
- nasion (podkładki i odmiany);
- 2% roślin z każdej partii;
- powierzchni (skrzynek, maszyn itp.), poprzez tzw. testy wymazowe.
Zapobieganie ponownej infekcji
Jako, że protokoły higieny w Thanet Earth były już wcześniej bardzo rygorystyczne, zrobiono tylko niewielkie ich adaptacje. Ad van den Bosh uważa, że w rozprzestrzenianiu wirusa największym zagrożeniem są nasiona i ludzie. Testowanie nasion jest według niego zbyt ograniczone i nie ma wystarczającego postępu w protokołach higieny w firmach nasiennych. Ostatnio stwierdzono nowe infekcje nasion, lecz informacje o nich dotarły za późno. Dla upraw produkcyjnych informacja o wycofaniu danej partii, gdy nasiona zostaną już wysiane, jest spóźniona.
Kolejnym zagrożeniem są ludzie, ponieważ to oni są najczęstszymi wektorami wirusów. Mimo, ze pracownicy dostają ubranie firmowe i nie ma wymiany pracowników z innymi gospodarstwami, nigdy nie wiadomo co oni jedli lub co robili poprzedniego dnia. Jako że wirus rozprzestrzenia się bardzo szybko jest to ryzyko i wymaga szczególnej uwagi.
Strategia zapobiegania ToBRFV pozostaje taka sama, przy skupieniu się na higienie i zachowaniach pracowników. W strategii uprawy nie ma żadnych zmian dotyczących typu uprawianych roślin (w tym gospodarstwie zwykle sadzone są rośliny 3-pędowe), sterowania wzrostem i rozwojem roślin (starowanie generatywne). Czy w wyborze odmian (gdy pojawią się dostępne odmiany odporne na ToBRFV, będą testowane, ale ważniejsze są względy handlowe – akceptacja odmiany przez odbiorców).
Jak dotąd jest dobrze. Pozbyto się ToBRFV ze szklarni i Ad van den Bosh jest zadowolony, ale nigdy nie zapomina, że sprawy mogą bardzo łatwo przybrać inny kierunek.
- Rozsada papryki na tegoroczne nasadzenie w brytyjskich szklarniach
- Pomidory koktajlowe w szklarniach Thanet Earth
- Ogórki w uprawie doświetlanej w szklarniach Thanet Earth
- Początek plonowania ogórków spod lamp, 22 stycznia 2021 (fot. 1-5 Thanet Earth)
Sytuacja w Polsce:
Wywiad z Głównym Inspektorem Ochrony Roślin i Nasiennictwa Andrzejem Chodkowskim
Nadzwyczajne środki ochronne zapobiegające rozprzestrzenianiu się ToBRFV
Czytaj też:
Trendy i zagrożenia w produkcji rozsady pomidorów
Uprawa papryki w Polsce i w Holandii – trendy i zagrożenia
Ochrona roślin

Kwieciak malinowiec. Skuteczne zwalczanie od wiosny
Problem skutecznego zwalczania kwieciaka malinowca w ostatnich sezonach wegetacyjnych jest niemałym wyzwaniem. W ciągu ostatnich dwóch, trzech lat sytuacja uległa zmianie. Z rynku zostały wycofane niektóre substancje czynne zabezpieczające plantacje przed tym szkodnikiem. Obecnie plantatorzy [...]




3 komentarze do „Rugose”, czyli wirus ToBRFV (cz. I). Poważne zagrożenie dla upraw pomidorów.