Podczas spotkania z ogrodnikami, które odbyło się w Białym Borze na początku marca br., chorobę tę szczegółowo omówił Wojciech Wasiak z firmy Rijk Zwaan. Jak informował, czarna zgnilizna zawiązków i pędów roślin dyniowatych wywoływana jest przez grzyb Didymella bryoniae, dawniej znany jako Mycosphaerella melonis. By móc wniknąć do rośliny, patogen ten potrzebuje otwartej rany (również może wnikać przez kwiaty), która pozostaje wilgotna przez przynajmniej godzinę. Kolejną z dróg infekcji mogą być liście, gdy zachodzi na nich zjawisko gutacji*.

W zapobieganiu tej chorobie ważne jest dbanie, by rośliny pozostawały suche, a także aby temperatura strefy korzeniowej nie była zbyt wysoka. W. Wasiak zalecał, aby nie usuwać liści podczas wilgotnej pogody, unikać gwałtownych zmian wilgotności oraz temperatury w szklarni (sprzyja skraplaniu wody na roślinach), oraz aby dbać, by resztki porażonych roślin nie były składowane blisko obiektu (zarodniki grzyba mogą przetrwać poza rośliną aż do dwóch lat). Dodatkowo specjalista zalecał aby:

• ewentualnych opryskiwań nie przeprowadzać po południu;

• włączać rurę wegetacyjną tak, aby uzyskać założoną temperaturę dnia na godzinę przed wschodem słońca;

• rozważyć nocną wentylację obiektu;

• nawadniać mniej przy mniejszym obciążeniu roślin;

• starać się nie usuwać więcej niż dwa liście naraz;

• unikać nawadniania w nocy.

Zarejestrowany do zwalczania tej choroby jest środek Topsin (stosować w stężeniu 0,15%, z zachowaniem trzydniowego okresu karencji)

*gutacja zachodzi w warunkach wysokiej wilgotności, gdy niemożliwa jest transpiracja oraz gdy roślina ma dostęp do dużych ilości wody. Silne parcie korzeniowe, zwłaszcza u młodych roślin, sprawia, że nadmiar wody wydzielany jest na końcach blaszek liściowych. Stwarza to idealne warunki dla patogenu  do wniknięcia do rośliny.